sobota, 22 listopada 2014

Rozdział 5

Ciekawe jak byście się czuli na moim miejscu? Byli byście wściekli? Bali byście się a może uciekali jak najdalej cywilizacji tak jak ja ? Tak ja uciekam ... zostawiam wszystko, pierdole szkołę .... Dla niektórych to normalnie Science-Fiction. Dla mnie ? Teraz rzeczywistość. Teraz moje życie jeden wielki film nakręcony w Hollywood. MASAKRA. Wyjeżdżam z Londynu .. do jakieś wsi. Oczywiście muszę tam zamieszkać w Harrym, Louisem , Niallem , Zaynem i Liamem ? Nie wiem czy tak wymienia się naszę imiona ale raczej tak. Jędzę tam też oczywiście Vass .. i Briee. Gdy tylko dowiedziała się o tej sytuacji powiedziała że nie zostawi nas z tym i że jędzę z nami. Chłopaki definitywnie odmówili ale, po bardzoooo wyczerpujących staraniach zgodzili się .... 
Od tamtego momentu moje życie zmieniło się o 180 stopni ... Teraz żałuje że poszłam z Vass na ten pierdolony spacer, gdyby nie to, siedziała bym teraz przed telewizorem zaciągając trawkę z dziewczynami, a tak właśnie jadę samochodem do jakieś wsi, słuchając mojego ulubionego zespołu. Zostawiłam mamę ... zostawiłam Josha. Boje się, jak nigdy. Boje się że coś pujdzie nie po planie i już nie będzie tak kolorowo. Chłopaki wszystko mi wytłumaczyli ale jedyne co zrozumiałam to, to że pewien facet o imieniu Justin chciał coś od chłopaków, oni sami nie wiedzieli czego. To miało być super tajne, ale jak Harry to powiedział "Wszystko spieprzyłyśmy" i teraz Justin boi się że coś wiemy, i chcę nas wyeliminować. Ogólnie gościu jakiś chory na głowę skoro myśli że go wydam. Po pierwsze nawet nie wiem co miała bym wydać? Po drugie nic nie słyszałam. A po trzecie to się go cholernie boje .... gdyby Josh to usłyszał to chyba by dostał zawału. Pierwszy raz mówię szczerze i otwarcie że się boje. Nigdy tak nie było .. zawszę miałam go więc strach odchodził daleko ... gdzieś do Chin. 
A teraz? Teraz nie mam nikogo poza piątką chłopaków z czego jeden nienawidzi mnie tak, że najchętniej dawno sam by mnie zabił. Ale reszta jest inna. Mimo że to kompletne ułomy to są nawet mili i zabawni. Najbardziej Niall. Z nim mam chyba najlepszy kontakt, nie wliczając w to Louisa. On ... on jest inny. Jego obecność sprawia że czuje się nie zręcznie, ale miło. Lubię go, tak? LUBIĘ! Hahahahaha, śmiejcie się ile tchu ale to prawda. Nie jestem osobą, która jest " Oj boże jak ja cię lubię" albo " Zaprzyjaźnijmy się, będziemy razem się świetnie bawić" NIE! Nie okazuje uczuć publicznie. Nie lubię nowych znajomości. Briee i Vass to wyjątek. One są jakieś takie , już stworzone dla mnie. Takie jakby urodziły się by być teraz obok mnie. Wiem że to chamskie tak o kim mówić, ale tak to wygląda z mojej perspektywy. 
A może ja jestem w ukrytej kamerze i wszystko to tylko po to by inni mieli ze mnie ubaw? MAM NADZIEJE! Naprawdę nie chcieli byście być teraz w mojej sytuacji. Chyba że lubicie jak ktoś chcę was zabić ... jak tak to zapraszam serdecznie! Chętnie się zamienie. 
Moje powieki stawały się coraz cięższe i cięższe. Sen? No cześć! Jak dawno ja cię już nie widziałam, kupę czasu! Moje powieki zamknęły się, a moje ciało znalazło się w potulych ramionach Morfeusza. 
                                                               ...
          Istnieją daw powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń.
                              Najczęściej po prostu uważają je za nierealne.
                            Ale czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują,
                             że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili,
                                     gdy się tego najmniej spodziewają. 
                  Wtedy budzi się w nich jednak strach przed wejściem na ścieżkę,
                                         która prowadzi w nieznane,
                          strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania,
                                     strach przed utratą na zawsze tego,
                                                do czego przywykli.
                                                              ...
Moje oczy lekko uchyliły się widząc za szyby parking. Czyli że już dojechaliśmy? Moje perfekcyjne wyczucie czasu .... 
- To tutaj - usłyszałam najprawdopodobniej głos Liama. Ruszyłam moje zdrętwiałe ciało otworzywszy drzwi ale jak na moje cudowne szczęście, torebka upadła wysypując z niej swoją zawartość. Nie było tego dużo ( oczywiście telefon, jakieś rękawiczki ..... tak jest połowa września a ja nosze w torbie rękawiczki ... klucze do mieszkania, czapka i chyba coś w podobie szczotki do włosów ale ja bym tak tego nie nazwało) ale jednak coś ...
Nim się obejrzałam obok mnie znalazł się Louis, uśmiechając się do mnie co ja odwzajemniłam.
- Jesteście tacy obrzydliwi - mruknął Harry wlepiając w nas swoje gały. 
Mruknęłam cicho, wstając i otrzepując się co zrobił za mną Louis. 
Moim oczom ukazał się dom, który był na jakimś odludziu. 
- Czuj to dom - obok mnie pojawił się Louis, także obserwując dom. Czyżby on też był tu po raz pierwszy? 
- To dom po mojej babci, byłem tu tylko raz jak byłem mały. Babcia przepisała go mi więc jesteśmy tu bezpieczni ... na jakiś czas - odchrzonknął Liam. 
Co to może znaczyć " Na jakiś czas" ? Czyli że mogą nas tu znaleźć? Czyli że wiedzą że tu jesteśmy ale nic sobie z tego nie robią, tak? Bo ja już naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć ... czy mam się śmiać czy płakać ?
- Choć pokarzę ci twój pokój ... - podszedł do mnie Niall uśmiechając się. Wszyscy się dziś do mnie uśmiechają .. to dziwne. Kątem oka zobaczyłam Harry'ego który nieustannie gapił się na mnie i Nialla ... No co on do mnie ma ja się pytam? Okej ja też go nie lubię, ale no bez przesady, on naj chętniej wziął by ten jebany pistolet ( który nosi zawsze ze sobą ... dziwne że nikt nie zauważył tego w szkole prze trzy lata .. ) i sam by mnie zabił na miejscu ...

Weszłam po schodach ( oczywiście w towarzystwie Nialla ) kierując się za nim. 
Znalazłam się przed drzwiami na końcu korytarza. Moim oczom ukazał się pokój. Nie był w moim stylu, ale nawet całkiem ładny. 
Biało - fioletowy z oddzielną łazienką. 
- Ładnie tu - wydukałam. 
- To dobrze, że ci się podoba - zaśmiał się. Czy moja odpowiedź była tak bardzo śmieszna ... ? Nie rozumiem tego gościa ale muszę przyznać że też go lubię.
Jest całkiem fajny ... i WOW ile on je. Naprawdę nie wiem jakim cudem jego żołądek mieści tyle żarcia, a on jest chudy jak patyk. Maskara. 
Niall podszedł do mnie stając w niebezpiecznej odległości ode mni. Co on ... ? Przybliżał się, a ja się odsuwałam kiedy moje szczęście dało znaki .... oczywiście nastała ściana. Niall przybliżył się jeszcze bardziej, robiąc to czego tak bardzo chciałam uniknąć ... pocałował mnie.
Czemu odwzajemniła? Nie wiem ... ja zawsze odwzajemniam. 
No ale czemu Niall ... czemu to robi? Przecież oj jest tylko kolegą ... przyjaciele? Miałam wrażenie że dałam mu to do zrozumienia ale on chyba nie zrozumiał tego jak myślałam. 
Harry też mnie całował, ja też to odwzajemniałam ... hmmm zakochać się w dwa tygodnie .... zostało mi jeszcze jedenaście dni a ja nic nie czuje ... zero! Nie wiem co on sobie myślał? STOP! Co jest ze mną nie tak że całuje się z jednym chłopakiem a myślę o drugim ... no proszę was! Jestem nienormalna, naprawdę. Nie zadawajcie się ze mną, ale pewnie nie będziecie mieli okazji nawet mnie spotkać skoro teraz muszę się ukrywać przed światem, przed tym całym Justinem i jego kolesiami. DOBRA ... muszę skończyć ten pocałunek bo jest on zdecydowanie za długi ... 
Oderwałam się od Nialla patrząc ma niego zdziwiona. Jego wyraz twarzy nie wyrażał nic, a w oczach było widać zadowolenie, ale też zdziwienie. 
- Dobra, lepiej będzie jak zapomnimy o tym - powiedziała lekko się oddalając. 
- Tak ... masz racje - przytaknął. Spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami i wyszedł zostawiając mnie samą. Rzuciłam się na łóżko, które aż zaskwieczało. Jedno mnie dręczy ... dlaczego gdy całowałam się z Niallem, myślałam o Harrym ? ..... 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka, już jest rozdział ! Cieszę się .... a z innej baczki, widzieliście nowy teledysk do piosenki chłopaków Night Changes ? Świetny .. po prostu cudo ! *o* Jak wam się podoba rozdział ? 

CZYTASZ ? = SKOMENTUJ ! 



6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział... czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na next a tak wogule kiedy next?????

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny świetny rozdział mam nadzieję że dodasz następny jutro

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdzial cekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie piszesz *-* czekam na następne rozdziały .
    Wpadnij też do nas <3

    OdpowiedzUsuń