- Panie doktorze co z nią - usłyszałam głos ... Malwiny ?
- Malwina ? - zawołałam ale nie uzyskałam odpowiedzi.
- Malwina ! - zawołałam kolejny raz ale znowu nie uzyskałam odpowiedzi !
- Jej stan jest naprawdę poważny - odezwał się męski głos. Co tu się dzieje ? I gdzie ja jestem.
Usiadłam na trawie zastanawiając się co mam zrobić żeby stąd wyjść. Wstałam i poszłam w stronę pobliskiego lasku. Muszę się stąd wydostać !
*Oczami Malwiny
Siedziałam przy łóżku Amelii trzymając ją za rękę. Dlaczego ? Dlaczego to zrobiła ? Powiedziała mi że Harry ją zdradził i że jest chora ... ale dlaczego chciała się zabić ? Muszę zadzwonić do Harry'ego. Muszę mu powiedzieć że Amelia jest w szpitalu. Wiem jak ją kocha. Wiem też że nigdy nie zrobił by tego świadomie, musiał być pijany.
Wyszłam z Sali i wybrałam numer do Harry'ego.
M: Harry ?
H: Mal ? Boże jak się cieszę że zadzwoniłaś ! Amelia nie odbiera moich telefonów! Gdzie ona jest ! - słyszałam w jego głosie smutek, ale to też nie zmienia faktu że on jednak ją zranił , tak ?
M: Harry ... Amelia jest w szpitalu ... - nie zdążyłam dokończyć, kiedy Harry się rozłączy.
*Oczami Harry'ego
Teraz normalnie coś we mnie pękło. Mój skarb leży teraz w szpitalu. Tak bardzo ja kocham a tak bardzo ją zraniłem znowu.
-Chłopaki wychodzę ! - krzyknąłem trzaskając drzwiami i wsiadając do mojego czarnego Volkswagena.
Po piętnastu minutach byłem już pod szpitalem.
- Przepraszam panią ale gdzie leży ... Amelia Krynicka ? - spytałem jakieś pielęgniarki.
- A pan kimś z rodziny ?
- Tak jestem jej ... narzeczonym - musiałem skłamać bo przecież co miałem zrobić ?
- Dobrze, pani Amelia leży w sali 136 , prosto i w lewo-powiedziała i weszłado
jakiegoś pokoju. Poszedłem za jej wskazówkami a już po chwili znalazłem się obok płaczącej Mal. Przytuliłem ją mocno do siebie, a na moim policzku poleciały łzy kiedy zobaczyłem moją księżniczkę. Leżała na łóżku cała blada, a na nadgarstkach miała owinięte bandarzami.
- Mal, co ona chciała zrobić - zapytałem.
Jedyne co usłyszałam to głośniejszy płacz Malwiny. Zaszokowany podeszłem do jej łóżka i usiadłem obok niej. Moja księżniczka leży tutaj , przeze mnie ... jeśli coś jej się stanie nigdy sobie tego nie wybaczę.
- Kochanie słyszysz mnie ? - zapytałem spoglądając w jej stronę. Położyłem głowę na jej brzuchu. Nawet przykryty kołdrą by zimny.
- Kochanie ....
* Oczami Amelii
Szłam przez las, który się normalnie ciągł i ciągł !
- Kochanie ... proszę wybacz mi - usłyszałam głos ... Harry'ego ? - kocham cię rozumiesz ! Proszę obudź się - mówił przez łzy.
- Harry! Harry gdzie jesteś ? - krzyczałam. Co jest ? Z czego mam się obudzić. Dobra stop , muszę sobie wszystko od początku przeanalizować. Okej najpierw byłam u lekarza, a później poszłam do Harry'ego i .... pokłóciliśmy się wróciłam do siebie , płakałam , później wzięłam żyletkę i ... i zaczęłam robić kreski a później .. odpłynęłam ? Może ja nie żyje ? Ale skoro nie żyje to dlaczego słyszę głos Harry'ego ? A może ... chwila słyszałam głos lekarza który mówił że kogoś stan jest poważny, czyli ja po prostu śpię ?
- Amelia ja cię naprawdę przepraszam , obudź się proszę ! Nie wybaczę sobie jak coś ci się stanie - znów głos Harry'ego ... nienawidzę go ale jednocześnie kocham ponad życie. Kurwa co jest ze mną nie tak ?
Muszę się obudzić , muszę wrócić z powrotem na ziemię do cholery !
Uszczypnęłam się ale to nic nie dało , drugi raz , trzeci, czwarty ... nic !
Nie chcę tu być. Chce wrócić do Mal , do chłopaków ... nawet do Harry'ego. Nie chcę umrzeć .. teraz już to wiem , wiem że chcę żyć i że chcę walczyć do końca. Ale czy nie jest za późno ?
----------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka ! Jest następny rozdział ... 2 rozdziały jednego dnia ? Tak wiem, ale po prostu teraz jestem chora i po prostu nie chodzę do szkoły, więc mam sporo czasu na pisanie. Nie wiem czy kolejny rozdział nie pojawi się już jutro :)
Czytasz ? - Proszę skomentuj ! Dla ciebie to nic a dla mnie motywacja do dalszej pracy ;3 :)
Bardzo fajny a nawet prze świetny rozdział. Czekam na następny :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
OdpowiedzUsuńrozdział cudowny... czekam na next <3
OdpowiedzUsuń