niedziela, 5 października 2014

Rozdział 4

* Następnego dnia, oczami Amelii 

Obudziło mnie pikanie mojego cholernego budzika. Nie chciało mi się wstawać ale ktoś przecież musiał oprowadzić One Direction po naszym mieście?
Wstałam leniwym krokiem i podeszłam w stronę okna. Dzień zapowiadał się chłodny.
Podeszłam do szafy i wyjęłam zestaw : 





 Poszłam do łazienki. Przemyłam twarz po czy nałożyłam lekki prawie niewidoczny makijaż.
Zaszłam na dół by zrobić sobie śniadanie, ale oczywiście nic nie miałam w lodówce. Postanowiłam pójść do najbliższego marketu. Wzięłam pieniądze po czym udałam się w stronę Biedronki ( najbliższego marketu :P ). Weszłam do sklepu po czym od razu udałam się w stronę półek z pieczywem. Nie zdążyłam dość nawet do półek kiedy jakiś chłopak wpadł na mnie. 
- Uważaj jak chodzisz ciamajdo - powiedziałam wstając i wycierając ubrania z kurzu. Popatrzyłam na gościa który mnie "potrącił", ale gdy to zrobiłam dostałam szoku. 
Te zielone tęczówki .. te głębokie zielone tęczówki. To był Harry tylko co on tutaj robił ?
- Przepraszam cie ... Amelia ? - zapytał a ja tylko pokiwałam znacząco głową. 
- Ymmm ... Harry ? Co ty tutaj robisz ? - spojrzałam na swoje buty aby tylko nie patrzeć na niego.
- Ymm Tak. Przyszedłem kupić picie ... wiesz co muszę iść - powiedział i oddalił się. 
Nawet się nie pożegnał. Zrobiło mi się przykro. Czy on mnie nie lubi ? Nie wiem ale mam nadzieje że dzisiaj się przekonam 

* Oczami Harry'ego

Znowu ona. Czemu musiałem akurat spotkać ją ? Od czasu koncertu nie mogę przestać o niej myśleć. Ciągle chodzi mi po głowie. Te jej oczy, usta uśmiech ... czy ja ... czy ja się zakochałam ? Nie ... mam nadzieje że nie !

...

- Okej chłopaki co robimy - zapytałem siedząc z chłopakami w moim pokoju hotelowym. Nagle Niall wstał i powiedział żebyśmy z nim gdzieś poszli. Zgodziliśmy się ale mi tu coś nie grało. Gdzie on chce łazić ? Przecież niż tu nie zna.
Po paru minutach byliśmy już w parku obok wielkiej Areny na której graliśmy koncert. Nie wiedziałem o co chodzi ale po 10 minutach usłyszałem krzyk jakieś dziewczyny. Czyżby kolejna fanka ? Odwróciłem głowę aby upewnić się że to fanka ... i była to fanka, tak jakby.
Amelia podbiegła do nas i przytuliła sie do Nialla. Wtedy coś ukuło mnie w okolicach serca. Czy ja ... czy ja byłem zazdrosny ... zazdrosny o Amelie ?

-Sorry chłopaki, ale korki były - powiedziała. 
- Nic się nie stało to gdzie najpierw idziemy - Zayn przeczesał ręką swoje włosy po czym ruszyliśmy do " Teatru Wielkiego ". 

...

- Łódź to naprawdę piękne i wielkie miasto - odezwał się Liam. Wszyscy przytaknęliśmy. Ukradkiem cały czas przyglądałem się Amelii. Lecz ona nie zwracała na mnie uwagi. To chyba nawet lepiej. Nie chce żeby zaczęła coś podejrzewać. 
- Mmmmm ... może pójdziemy do mnie ? Obejrzymy jakiś film ? 
- Jasne czemu nie ? - odezwał się Lou. 

Po jakiś 30 minutach byliśmy już pod jej domem. Ma naprawdę ładny ogródek z małym basenem. 
Weszliśmy do środka po czym usiedliśmy na kanapie w salonie.
- To co oglądamy ? 
- Hmmm ... masz może ten film " To tylko miłość " ? - zapytał Louis patrząc się na mnie w uśmiechem na twarzy. 
- No jasne że mam ! To mój ulubiony film ! - powiedziała Amelia a ja w głębi siebie skakałem z radości.
- Hehe to fajnie bo Harry też uwielbia ten film ? - Amelia spojrzałam na mnie swoimi pięknymi oczami.
- To miło - powiedziała po czym odwróciła się i wbiegła na górę. Po paru minutach zeszła na dół z wielkim pudłem. Ale ona ma filmów.
Znalazła film po czym podeszła do telewizora i włożyła płytę do odtwarzacza.
Odwróciła się i popatrzyła zdezortętowana na kanapę. Mogła usiąść pomiędzy mną a Louisem albo pomiędzy Niallem a Zaynem. Ku mojemu zaskoczeniu ( wielkiemu zaskoczeniu usiadła obok mnie a Lou. 

...

Uwielbiam ten film, ale dzisiaj był dla mnie wyjątkowo nudny. Spojrzałem na Amelie która spała opierając się o moje ramię. Wziąłem ją powoli na ręce po czym zaniosłem do jej pokoju ( chyba jej pokoju, ale raczej tak skoro na ścianach wisiały miliony naszych i Justina Biebera plakatów ) Położyłem ją na łóżku, okryłem kocem po czym opuściłem jej pokój.

* Następnego dnia, oczami Amelii 


Obudziłam się w swoim pokoju. WTF ? Co ja tutaj robię ? I to jeszcze w ubraniu. Wstałam a raczej wywlokłam się z łóżka, kierując się w stronę kuchni. Na blacie była kartka :

" Hejka, usnęłaś wczoraj więc Harry zaniósł cię na górę. My musieliśmy już iść ale może dzisiaj też się spotkamy ? Wylatujemy dopiero wieczorem więc mamy troszeczkę czasu. Zadzwonimy. 

                                                                                                                   1D ! "

 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak ? Mi ogólnie się ... yyy podoba ? Nie jest najgorszy ale nie jest też najlepszy ! Ogólnie dziękuje za te 260 wejść ! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy <3 Następny już niedługo.

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to nic, a dla mnie motywacja do dalszej pracy :** ;3 

2 komentarze: