czwartek, 2 października 2014

Rozdział 2

* Perspektywa Malwiny

- O Boże ! One Direction ! Tutaj w Polsce ! Za trzy dni ! - wydzierałam się na cały dom, dobrze że nie było tu jej rodziców bo by się nieźle wściekli gdyby zobaczyli piszczą córkę z przyjaciółką - Amelia zróbmy tak ! Ja zadzwonię do Patryka, a ty poszukaj szczegółowych informacji o koncercie ok ? 
- Jasne ! Dzwoń ! - powiedziała po czym pobiegła na górę do swojego pokoju. Zaśmiałam się cicho i wystukałam numer do Patryka :

                                 ( P - Patryk, M- Malwina )

M - Cześć kochanie 
P - Cześć kocie, co u ciebie ? A jak się trzyma Amelia ?
M - U mnie dobrze, ale u Amelii trochę gorzej. Szymon dziś u niej był ....
P - Czego chciał ?
M - He przyszedł przeprosić ... ale to nie najgorsze, on ją pocałował ! Ale on am tupet ! 
P - Och ... to idiota niech się nim nie przejmuje, zasługuje na lepszeo 
M - Racja ale nie po to dzwonie. Oglądałam przed chwilą z Amelią wywiad z One Direction ... 
P - Z tym zespołem tak ? Z tym co tak piszczycie na jego widok ? 
M - HaHa tak z ty ! Wiesz będą za 3 dni w Polsce ! Ale się ciesze :) !
P - Cieszę się twoim szczęściem 
M - Och ale ty jesteś kochany ... 
P - Wiem dlatego ze mną jesteś ! 
M - I skromny ... Okej to ja już kończę. PaPa kocham cię ! 
P - Ja też ! Do zobaczenia 

Powiedziała po czym się rozłączył. Schowałam telefon do kieszeni i pobiegłam na górę do Amelii. Zobaczyłam ją na łóżku z laptopem na kolanach. Usiadłam obok niej i zaczęłam czytać.
- " One Direction pojawi się w Polsce w Łodzi 26.07.2014 roku w Atlas Arenie o godzinie 18. Bilety są już w sprzedaniu " - przeczytałam. 

* Perspektywa Amelii

Ale się ciesze. One Direction będą w Polsce i to do tego tutaj ... w Łodzi.
- Idziemy na zakupy ? Kupimy jakieś ciuchy na koncert ? - spojrzałam na nią jednoznacznie. Zerwałyśmy się z łóżka i pobiegłyśmy na dół. Ubrałyśmy się i ruszyłyśmy w stronę galerii. Najpierw weszliśmy do New Yorka. Ja kupiłam to :





                       
  
                                         A Malwina kupiła to :








               




Poszłyśmy jeszcze do kilku innych sklepów ale nic nie kupiłyśmy. Postanowiłyśmy pójść na jakąś kawę. Usiadłyśmy przy stoliku po czym podeszła do nas kelnerka. 
- Dzień dobry. W czym mogę pomóc ? - zapytała z plastikowym uśmiechem. 
Spojrzałam w kartę po czym jej odpowiedziałam. 
- Poproszę czekoladę z podwójną bitą śmietaną - powiedziałam i uśmiechnęłam się do Malwiny. 
- Ja również poproszę czekoladę - odezwała się Malwina a ja cicho zachichotałam. Kelnerka spisała zamówienia i odeszła.  
Rozmawiałyśmy jakieś pięć minut po czym kelnerka przyniosła zamówienie. Wypiłyśmy i opuściłyśmy kawiarnie wchodząc do CCC. Ja kupiłam czarnę koturny :
   A Malwina czerwone :

Po ty weszłyśmy do sklepu CONVERSE. Ja kupiłam czarne trampki :




                           A Malwina białe :



Po zakupie butów weszłyśmy do sklepu z biżuterią. Siedziałyśmy tam chyba z jakieś 2 godziny bo nie mogłyśmy się na nic zdecydować. Pani za ladą kilka razy doradzała nam ale nic nam się nie podobało. Po jakiś 2 godzinach wpadło mi w oko : 

                      A Malwinie to : 

 Zapłaciliśmy pani i opuściłyśmy sklep kierując się do wyjścia. Gdy wyszliśmy skierowałyśmy się w stronę mojego domu. Po 20 minutach byliśmy pod domem. Pożegnałam się z Malwiną ( ona szła dalej ponieważ mieszka 3 domy dalej ) i weszłam do domu. Na stole leżała kartka 

" Kochanie. Byliśmy w domu ale ciebie nie było. Domyśliliśmy się że wyszłaś gdzieś z Malwiną. Niestety ale musimy wyjechać na tydzień. Mam nadzieje że sobie poradzisz. Zostawiliśmy ci pieniądze w szufladzie pod telewizorem. Wrócimy za tydzień. 

                                                                                                                                        Mama " 

 Świetnie ! Znowu wyjechali. Prawie wogólę się mną nie zajmują. Zostawiają mi tylko pieniądze. Ale ja potrzebuje miłości ze strony rodziców a nie pieniędzy.
Łza spłynęła po moim policzku. Zrobiło mi się naprawdę smutno. Oni chyba nawet nie widzą ile mam lat i do której klasy idę po wakacjach. Żałosne ! 

Weszłam do swojego pokoju i odłożyłam zakupy ! Wzięłam piżamę po czym weszłam do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i wyszłam z łazienki. Od razu ległam na swoje łóżko.Byłam wykończona. Chodziłam po sklepach jakieś 5 godzin. 
Wtuliłam się w poduszkę po czym odpłynęłam.


* Następny dzień, oczami Amelii 


Poczułam jak promienie światła opadają na moją twarz. Nie chciałam otwierać oczu. Chciałam jeszcze spać ale skoro już się obudziłam to nie ma zmiłuj. Powoli i ospale otworzyłam jedno oko a później drugie. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu przed mną zobaczyłam .....

----------------------------------------------------------------------------------------------
No to drugi rozdział . Fajnie. Mi osobiście się podoba. A wam jak się podoba ? Miałam go dodać jutro albo pojutrze ale w szkole dostałam nagłej weny twórczej i jakoś tak ... 

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to nic a dla mnie motywacja do dalszej pracy !!! :D

 
 



































3 komentarze: